Dr Anusz o tarciach w Zjednoczonej Prawicy: To realna zmiana sił w koalicji rządzącej

Dr Anusz o tarciach w Zjednoczonej Prawicy: To realna zmiana sił w koalicji rządzącej

Dodano: 
Krzysztof Szczerski i prezydent Andrzej Duda
Krzysztof Szczerski i prezydent Andrzej Duda Źródło: PAP / Piotr Nowak
Nie ulega wątpliwości, że w obozie rządzącym jest wiele napięć i tarć. Wynikają one ze zmiany układu sił w koalicji rządzącej. W poprzedniej kadencji rola Prawa i Sprawiedliwości była na tyle dominująca, że określeń PiS i Zjednoczona Prawica używało się zamiennie. Po wyborach 2019 roku to uległo zmianie. Jest koalicja sensu stricte. Widać, że ta współpraca jeszcze się „nie dotarła” – mówi portalowi DoRzeczy.pl dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.

Mamy coraz więcej informacji medialnych o konfliktach i podziałach w ramach Zjednoczonej Prawicy. Obóz rządzący przeżywa realny kryzys, czy może są to jedynie medialne plotki?

Dr Andrzej Anusz: Nie ulega wątpliwości, że w obozie rządzącym jest wiele napięć i tarć. Przede wszystkim widzimy zmianę układu sił w koalicji rządzącej. W poprzedniej kadencji rola Prawa i Sprawiedliwości była na tyle dominująca, że określeń PiS i Zjednoczona Prawica używało się zamiennie. Po wyborach 2019 roku to uległo zmianie. Jest koalicja sensu stricte. Obok PiS są zauważalni, zaznaczający swoją odrębność, partnerzy: Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Porozumienie Jarosława Gowina. Była ofensywa programowa Ziobry, potem pomysły Gowina. Niektóre pomysły koalicjantów zaskakują partnerów w ramach koalicji. Widać, że ta współpraca jeszcze się „nie dotarła”. A więc nie ma tu żadnych plotek, ale realna zmiana układu sił w ramach koalicji rządzącej.

Widać też większą aktywność prezydenta Andrzeja Dudy. Są zmiany personalne w Kancelarii Prezydenta, także różnice zdań na linii prezydent – rząd. Czy będzie to jakaś próba budowania nowego obozu, alternatywy wobec Zjednoczonej Prawicy, czy raczej chęć wpływania na politykę wewnątrz obozu „dobrej zmiany”?

Tu widzimy kilka elementów. Po pierwsze, powołanie Biura Spraw Międzynarodowych, którym pokieruje doświadczony minister Krzysztof Szczerski świadczy o pewnej zmianie akcentów w polityce Kancelarii Prezydenta. Andrzej Duda tworząc „dyplomatyczny BBN” będzie chciał się bardziej skupić na polityce międzynarodowej. A to może świadczyć o tym, że ma plany na swoją przyszłość po zakończeniu kadencji.

To znaczy?

Pamiętajmy, że po 2025 roku Andrzej Duda wciąż będzie politykiem młodym. Być może będzie chciał odegrać znaczącą rolę w polityce międzynarodowej. Nowe biuro, kierowane przez Krzysztofa Szczerskiego będzie tu bardzo pomocnym narzędziem. Plany te nie wykluczają jednak odgrywania roli w polityce polskiej. Warto zwrócić uwagę, że z kancelarii odchodzą typowi urzędnicy, wchodzą do niej politycy kojarzeni z byłą premier Beatą Szydło. Czy nowy wiceszef kancelarii, Paweł Szrot, który z kolei jest kojarzony z Przemysławem Gosiewskim, ważnym politykiem PiS, który zginął w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku. Polityczne nominacje w kancelarii świadczyć mogą o tym, że prezydent będzie chciał w większym znacznie stopniu niż do tej pory wpływać na sytuację wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości oraz obozu Zjednoczonej Prawicy.

Problemem Zjednoczonej Prawicy jest też pandemia koronawirusa. Przedsiębiorcy i rolnicy mają już dość lockdownu, obostrzeń, zaczynają protestować. Na ile opór tej grupy społecznej może mieć wpływ na notowania partii rządzącej?

Warto zwrócić uwagę na to, że rewolucje, kryzysy władzy, wybuchały często w sytuacji, gdy widać było światełko w tunelu, możliwość poprawy sytuacji. I teraz światełko w tunelu jest – są szczepionki i nadzieja na koniec epidemii. Z drugiej strony obostrzenia wciąż obowiązują, a ludzie są nimi zmęczeni i zirytowani dużo bardziej niż prawie rok temu, gdy epidemia miała swój początek. Dlatego spodziewać się możemy radykalizacji nastrojów, być może także tąpnięcia w sondażach.

Czytaj też:
"Nie prowokuj, bo cię zniszczą". Wyciekły rozmowy działaczy PiS z Dolnego Śląska

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także